Koszt produkcji jest bezpośrednio związany z wykorzystywanymi metodami. Te natomiast nie sprzyjają chińskiemu producentowi.
Semiconductor Manufacturing International Corporation (SMIC) planuje przejście z masowej produkcji układów 7nm na bardziej zaawansowaną technologię 5nm, aby zaspokoić zapotrzebowanie ze strony chińskich firm, np. Huawei. Niestety, ten krok może okazać się kosztowny, gdyż szacuje się, że produkcja układów 5nm może być nawet o 50% droższa niż w przypadku konkurencyjnego TSMC. Dodatkowo, firma boryka się z problemem efektywności produkcji.
Raport analityków TrendForce zwraca uwagę na sytuację finansową SMIC, stwierdzając, że przychody firmy przekroczyły oczekiwania, ale kosztem znacznego spadku marży brutto, co skutkowało spadkiem zysku netto o mniej niż 50% do wartości poniżej 1 miliarda dolarów w 2023 roku. Dodatkowo SMIC prognozuje, że marża brutto spadnie do około 10% w pierwszym kwartale, osiągając jednocyfrowe wartości na niższym końcu skali.
W 2023 roku SMIC odnotował spadek przychodów o ponad 13% do 6,3 miliarda dolarów, a zysk netto zmniejszył się o 50,4% do 900 milionów dolarów. Marża brutto została niemalże halowana i wyniosła 19,3%. Z wynikami poniżej oczekiwań, SMIC będzie prawdopodobnie kontynuować poszukiwanie dotacji rządowych w miarę przechodzenia z produkcji 7nm na 5nm.
Eksperci branżowi są zgodni, że produkcja układów na wskazanych węzłach jest obecnie o 40-50% droższa niż u czołowej konkurencji, czyli TSMC. Dodatkowo, SMIC używa obecnie przestarzałego sprzętu DUV zamiast nowoczesnych maszyn EUV, co jest rezultatem zakazu importu wprowadzonego przez administrację Bidena. Mimo możliwości skutecznej masowej produkcji układów 5nm, firma stanie przed wieloma problemami. Obecnie wydajność chińskiego producenta układów stanowi jedną trzecią tej uzyskiwanej przez TSMC, co oznacza, że dążenie do osiągnięcia samowystarczalności będzie generować straty przez pewien czas.
Ponadto nie jest potwierdzone, czy SMIC zaoferuje pierwszą partię układów 5nm Huawei z rabatem, absorbując tym samym większe obciążenia finansowe, czy też podejmie inną strategię, przerzucając wzrost kosztów na klienta.
