We wtorek twórca „Call of Duty”, Activision, powiedział, że sprzeda swoje pozaeuropejskie prawa do transmisji strumieniowej firmie Ubisoft Entertainment – wszystko po to, by mógł sfinalizować największą jak dotąd ofertę gier wideo.
Jak podaje Reuters, brytyjski Urząd ds. Konkurencji i Rynków (CMA) jest jedynym organem regulacyjnym, który zablokował umowę Microsoftu z Activision o wartości 69 miliardów dolarów.
Brytyjski regulator w lipcu podjął rzadki krok i wznowił dochodzenie w sprawie umowy po tym, jak Microsoft stwierdził, że zobowiązania zaakceptowane przez Unię Europejską i nowa umowa z Sony stanowiły istotną zmianę. Jednak we wtorek powiedział, że nie akceptuje rozumowania Microsoftu, zmuszając amerykańskiego giganta do powrotu z nową umową, aby rozwiać obawy dotyczące konkurencji na rodzącym się rynku przesyłania strumieniowego w chmurze.
Zgodnie z nowymi warunkami Microsoft nie będzie mógł wydawać gier Activision Blizzard wyłącznie we własnej usłudze przesyłania strumieniowego w chmurze – Xbox Cloud Gaming – ani wyłącznie kontrolować warunków licencyjnych gier Activision Blizzard dla konkurencyjnych usług.
Nowa transakcja dotyczy praw do przesyłania strumieniowego poza Europejskim Obszarem Gospodarczym, co odzwierciedla fakt, że Bruksela już zatwierdziła transakcję. Ubisoft otrzyma jednak również niewyłączną licencję na europejskie prawa do gier Activision, umożliwiając francuskiej grupie również strumieniowe przesyłanie praw w UE.
Microsoft powiedział we wtorek, że uważa, że jego propozycja była „zasadniczo inną transakcją” i że oczekuje, że proces przeglądu CMA zostanie zakończony przed 18 października.
Póki co CMA w oświadczeniu stwierdziło, że zmieniona transakcja „pozwoli Ubisoft na komercjalizację tych praw innym dostawcom usług gier w chmurze (w tym samemu Microsoftowi)”.
Akcje Ubisoft notowane w Paryżu wzrosły o 6,5% o godzinie 07:23 GMT, co czyni je liderem w ogólnoeuropejskim indeksie STOXX 600.
