Strona w budowie, zapraszamy wkrótce...

Zapraszamy już za:

[wpdevart_countdown text_for_day="Dni" text_for_hour="Godzin" text_for_minut="Minut" text_for_second="Sekund" countdown_end_type="date" font_color="#000000" hide_on_mobile="show" redirect_url="" end_date="21-09-2020 12:00" start_time="1600339301" end_time="0,1,1" action_end_time="hide" content_position="center" top_ditance="10" bottom_distance="10" ][/wpdevart_countdown]

Strona w budowie, zapraszamy wkrótce...

„Laptopy dla uczniów”– projekt rządu komentują liderzy kluczowych organizacji branżowych w Polsce

Na początku roku Kancelaria Prezesa Rady Ministrów poinformowała, że we wrześniu wszyscy czwartoklasiści dostaną za darmo komputery. Wiadomość ta została przyjęta pozytywnie, jako dobry krok w strone ucyfrowienia polskiej edukacji. Choć niektórzy eksperci twierdzą, iż lepsze byłyby tablety. Poza tym jest to szansa rozwojowa dla branży teleinformatycznej.

W końcu stycznia tego roku dowiedzieliśmy się, że już jesienią do 370 tysięcy czwartoklasistów trafią nowe laptopy. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów przekaże na ten cel 760 milionów złotych. Inwestycja ma być korzystna zarówno dla uczniów, jak i nauczycieli. 4 klasa szkoły podstawowej to początek nauki licznych przedmiotów. Od tego etapu zatem dzieci zyskają dostęp do odpowiedniego sprzętu, a nauczyciele będą mogli podczas lekcji korzystać z nowych technologii.

Pandemia COVID-19 zmieniła świat, który dotychczas znaliśmy. Zarówno praca, jak i nauka przeszły w tryb zdalny. Niektórzy uczniowie mieli więc problem z udziałem w lekcjach online. Dotyczyło to między innymi rodzin wielodzietnych. Obecnie rząd znalazł rozwiązanie. Jesienią 370 tys. uczniów będzie mogło cieszyć się nowymi laptopami.

– Dzisiaj komputer jest już niezbędnym instrumentem, aby w pełni korzystać z dobrodziejstw współczesnego systemu edukacji – stwierdził premier Mateusz Morawiecki. – Inwestycje w edukację i cyfryzację są kluczowe dla przyszłości Polski. Nieustannie zauważamy rozwój w obszarze technologii. Uczniowie muszą mieć równy dostęp do odpowiedniego sprzętu, aby móc w tych zmianach uczestniczyć. Dzieci i młodzież muszą mieć kompetencje cyfrowe, aby sprawnie poruszać się we współczesnym świecie. Czas ostatecznie wprowadzić polską szkołę w XXI wiek i przenieść system nauczania naszych dzieci na jak najwyższy poziom. Nauczyciele będą prowadzić zajęcia dla uczniów korzystających z laptopów tej samej jakości. 4-klasiści będą mieli do nich równy dostęp. Rząd stara się bowiem eliminować nierówności.

 

Urządzenia z systemem Windows dla edukacji

W tym roku zaczyna się program wieloletni. Rząd planuje co roku kupować laptopy dla 4-klasistów. Jest to ważna inwestycja w edukację młodych ludzi i znaczące odciążenie budżetów rodzinnych. Uczniowie, którzy otrzymają nowy sprzęt, będą mogli korzystać z laptopów w następnych latach nauki w szkole podstawowej. Zakup komputerów jest jedną z inwestycji realizowanych przez KPRM w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększenia Odporności.

 

Dlaczego 4-klasiści? Ci uczniowie zaczynają:

  • naukę większej liczby przedmiotów niż w klasach 1-3;
  • zajęcia z informatyki;
  • podstawę programową, w której potrzebne są komputery;
  • rozwijanie umiejętności cyfrowych na różnych lekcjach.

To nie pierwsze takie wsparcie rozwoju kompetencji cyfrowych wśród dzieci. W 2022 r. rząd wyposażył w laptopy, komputery czy tablety około 218 tys. uczniów z terenów popegeerowskich, czyli z obszarów po zamkniętych państwowych gospodarstwach rolnych (PGR). Przeznaczono na ten cel prawie 600 mln zł w ramach konkursu grantowego. Jego celem była eliminacja ograniczeń w dziedzinie cyfryzacji. Dzięki temu dzieci i wnuki byłych pracowników PGR mają zapewniony równy dostęp do sprzętu komputerowego i internetu. Zakup zrealizowano ze środków Unii Europejskiej.

Rząd inwestuje również w nowe technologie dla szkół. Przekazano im wsparcie finansowe warte ponad miliard złotych. W ramach programu Laboratoria Przyszłości szkoły mogą wybierać z kilkuset propozycji nowoczesnego sprzętu technicznego, w tym m.in.:

  • drukarki 3D,
  • gogle VR,
  • roboty,
  • mikrokontrolery.

Władze chcą, by szkoły podstawowe mogły budować wśród uczniów kompetencje przyszłości. Chodzi szczególnie o tak zwane kierunki STEAM (science, technology, engineering, art, mathematics). Tworzone są nowoczesne szkoły, w których miliony uczniów będą mogły uczyć się, eksperymentować i zdobywać praktyczne umiejętności podczas lekcji. Założenia są generalnie słuszne. A co o tym programie sądzą przedstawiciele środowiska teleinformatycznego? Naturalnie opinie są podzielone.

 

Nieodłączna część procesu nauczania

Nowe technologie stały się nieodłączną częścią procesu nauczania i dają możliwość zdobywania przez uczniów zupełnie nowych cyfrowych umiejętności – przypomina Andrzej Dulka, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. – Pandemia Covid-19, wprowadzony w 2020 roku lockdown, zamknięcie szkół i przejście uczniów i nauczycieli na tryb zdalnego nauczania pokazały nam, jak ważne jest zapewnienie szerokiego dostępu do internetu oraz wyposażenie w narzędzia, które pozwolą młodym ludziom na naukę w każdych okolicznościach. Niezbędna jest cyfrowa transformacja edukacji, która byłaby bardziej odporna na kolejne wyzwania globalnego świata, a przede wszystkim taka, która przygotuje młodzież do funkcjonowania i poruszania się w nowoczesnej gospodarce, coraz bardziej opartej na rozwijających się technologiach. Dlatego ważne są wszelkie inicjatywy umożliwiające dostęp i korzystanie z cyfrowej edukacji, na przykład portal edukacyjny zpe.gov.pl.

PIIT z zadowoleniem przyjęła rządową inicjatywę wyposażenia uczniów klas IV szkół podstawowych, a następnie nauczycieli w laptopy, które mają służyć przede wszystkim jako pomoc naukowa w procesie edukacji. Co ważne, zakup komputerów dla uczniów ma być finansowany ze środków, które Polska otrzyma w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Zgodnie z zapowiedzią Janusza Cieszyńskiego, sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, pełnomocnika Rządu do Spraw Cyberbezpieczeństwa, mają one być przeznaczone właśnie na kwestie związane z transformacją cyfrową i cyberbezpieczeństwem.

 

Andrzej Dulka, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji.

 

Według PIIT dostęp do nowych narzędzi cyfrowych i możliwość wykorzystania ich w kolejnych etapach nauki zdecydowanie wpłynie na wzrost umiejętności cyfrowych najmłodszych uczniów, a także znacząco wpłynie na podnoszenie kwalifikacji wśród kadry nauczycielskiej. Jest sporo zmian, które należy wprowadzić, aby cyfrowa edukacja była jak najbardziej efektywna. Z perspektywy branży ICT w tym roku najważniejszym aspektem będzie właśnie między innymi przyspieszenie transformacji cyfrowej oraz wszelkie wyzwania związane z cyberbezpieczeństwem. To dobry moment, aby umożliwić najmłodszym uczniom szkół podstawowych dostęp do edukacji, dzięki której będą mogły poszerzyć swoją wiedzę i przede wszystkim świadomie i bezpiecznie korzystać z narzędzi cyfrowych. W ocenie Izby konieczna będzie aktualizacja i dostosowanie podstawy programowej z informatyki oraz podręczników szkolnych. Program wyposażania szkół w sprzęt komputerowy bardzo dobrze łączy się również z projektami podłączenia wszystkich szkół do szybkiego internetu (Ogólnopolska Sieć Edukacyjna – OSE) oraz podnoszenia kwalifikacji i szkolenia dla nauczycieli w ramach obecnej i przyszłej perspektywy finansowej funduszy unijnych.

 

– Kluczowe jest zapewnienie wszystkim uczniom równych szans na cyfrowy rozwój, a więc także minimalizowanie wykluczenia cyfrowego wśród najmłodszych – twierdzi Andrzej Dulka. – Omawiany program jest pierwszym krokiem do osiągnięcia tego celu. Możliwość podnoszenia kwalifikacji uczniów i nauczycieli, a także nauka nowych umiejętności cyfrowych jest w tych czasach niezwykle ważna. Daje szansę na rozwój, ale jednocześnie jest to jeden z elementów budowania nowoczesnego i świadomego społeczeństwa cyfrowego. W czasie przeprowadzonych konsultacji Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji przekazała stronie rządowej spójne rekomendacje wypracowane wspólnie przez branżę IT w ramach organizacji branżowych. Cieszymy się, że w wyniku tych konsultacji nasz głos był słyszany i jest brany pod uwagę.

 

Początek transformacji

– Problem braku dostępu do nowoczesnego sprzętu wśród uczniów jest niepodważalny – podkreśla Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska. – Dane z badania zrealizowanego przez Fundację EdTech Poland w grudniu 2022 r. wskazują, że w szkołach w obszarach wiejskich na jeden komputer przypada średnio około 4 uczniów, W większych miejscowościach, liczących do 50 tysięcy mieszkańców, ich liczba wynosi 6,4. Najgorsza sytuacja jest w miastach powyżej 50 tys. mieszkańców. Tam na jedno urządzenie przypada aż 8 uczniów.

Tak duże braki w zapewnieniu uczniom nowych technologii to z pewnością jeden z powodów niezadowalającego poziomu kompetencji cyfrowych młodych Polaków. Ich aktualny stan wykazał IT Fitness Test, czyli badanie umiejętności cyfrowych, które w 2022 r. Cyfrowa Polska przy wsparciu Ministerstwa Edukacji i Nauki, a także ministra Janusza Cieszyńskiego, wykonała po raz pierwszy w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych w Polsce. Jak się okazuje, średni poziom cyfrowych umiejętności wśród polskich uczniów przekracza zaledwie 40 proc. To dużo za mało. Młodzi Polacy dobrze wypadają w zakresie wiedzy na temat cyberbezpieczeństwa, i nie stanowi dla nich problemu korzystanie z podstawowych funkcjonalności social mediów. Natomiast umiejętność rozróżnienia fake newsa od prawdziwej informacji czy choćby korzystanie z komputerowych narzędzi biurowych są na bardzo niskim poziomie. A przecież bez nowoczesnej wiedzy trudno będzie im się później odnaleźć na zmieniającym się rynku pracy, zaś budowa innowacyjnej cyfrowej gospodarki bez odpowiednio wykształconej kadry, posiadającej właściwe kompetencje cyfrowe, będzie dużo trudniejsza.

W tym kontekście plan rządu, który zapowiedział, że w nowym roku szkolnym przekaże 370 tys. nowych laptopów uczniom klas czwartych szkoły podstawowej i następne partie w kolejnych latach, jest niezbędną inwestycją i to na skalę, której jeszcze nigdy nie było. Odwołując się ponownie do badań Fundacji EdTech Poland należy zauważyć, że aż 61 proc. komputerów w szkołach w Polsce to urządzenia co najmniej 5-letnie, a w obszarach wiejskich i mniejszych miastach taki sprzęt stanowi aż 75 proc. Konieczne jest zatem wyposażanie uczniów w sprzęt – krok po kroku, rocznik po roczniku – aby za kilka lat był on obecny w domach wszystkich uczniów, niezależnie od sytuacji materialnej rodziny.

 

Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska.

 

Idea dostarczenia laptopów uczniom została zapisana w Krajowym Planie Odbudowy, ale to nie oznacza, że młodzi Polacy potrzebują tylko ich. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby rozwijali oni swoją wiedzę dzięki innym urządzeniom, takim jak tablety, które równie dobrze spełnią swoją rolę w cyfrowej edukacji. Michał Kanownik ma nadzieję, że w przyszłości również te urządzenia znajdą się na liście ministerialnych zakupów na potrzeby nauki. Branża chce o tym rozmawiać z rządem.

Przyglądając się szczegółom rządowego planu, należy zwrócić uwagę na standaryzację urządzeń, które zostaną zakupione. To ważne, aby uczniowie w poszczególnych klasach, a nawet szkołach pracowali na porównywalnym sprzęcie, co pozwoli na lepszą współpracę pomiędzy nauczycielami a uczniami. Jednak w ocenie Michała Kanownika parametry powinny być na tyle szerokie, by dopuszczały wszystkich dostawców – zarówno urządzeń, jak i oprogramowania. Konieczna jest różnorodność w tym zakresie, aby uczniowie umieli posługiwać się nie tylko jednym oprogramowaniem. Podobnie prezes postrzega kwestię rezygnacji z technologii chmurowych. Coraz więcej firm korzysta z tego typu usług, a przecież częścią planu jest przygotowanie młodzieży na to, co czeka ją w przyszłości. Dlatego musimy inwestować w nowe technologie i nowoczesne rozwiązania, również wtedy, gdy dopiero zyskują na popularności.

 

– Rządowy program zakupu laptopów dla czwartoklasistów i prowadzony już przez rządowe Centrum GovTech program Laboratoria Przyszłości to dopiero pierwsze kroki ku pełnej cyfryzacji i unowocześnianiu edukacji w Polsce – zakłada Michał Kanownik. – Mam nadzieję, że będziemy stawiać następne kroki, choćby wyposażając również nauczycieli w odpowiedni sprzęt komputerowy. Ważne, by przy tym zadbać także o wiedzę szkolnych edukatorów, pokazać im, w jaki sposób i czego mogą uczyć, przedstawić możliwości, jakie dają nowe technologie w nauce. To najwyższy czas na stworzenie katalogu narzędzi i umiejętności, które będą znali uczniowie. Dodatkowo pozwoli to lepiej dostosować procesy nauczania na kolejnych etapach edukacji.

 

Niewątpliwie decyzje rządu w zakresie wyposażania szkół w nowoczesny sprzęt komputerowy i dalsza cyfryzacja edukacji to również ogromna szansa dla naszej branży i bodziec do rozwoju cyfrowych narzędzi pomagających w nauce. Jest to gigantyczna inwestycja, na której zyskają firmy technologiczne – producenci i dystrybutorzy sprzętu i usług cyfrowych. Z jednej strony oznacza to duże zamówienia i popyt na urządzenia i usługi cyfrowe, z drugiej – to inwestycja w przyszłość. Pomoże ona zapewnić naszej branży wykształcone kadry, ale także nowych użytkowników naszych urządzeń i usług, którzy będą wyposażeni w umiejętności pozwalające im wykorzystywać bez problemu i świadomie nowe technologie w pracy, nauce i w codziennym życiu. Dlatego należy w pełni wykorzystać potencjał, jaki daje ta inicjatywa.

 

Czas na cyfrową szkołę

– Ponieważ projekty zgłaszane w ramach KPO nie były szeroko konsultowane, co omawiano już wielokrotnie w mediach i potwierdziły największe izby gospodarcze, to mamy takie kwiatki jak oferowanie laptopów uczniom – komentuje Piotr Mieczkowski, dyrektor zarządzający Fundacji Digital Poland.

 

– W mojej ocenie lepszymi narzędziami do interaktywnej nauki i nowego wymiaru kontaktu z nauczycielami byłyby tablety. Pozwoliłyby one na realne odciążenie plecaków uczniów i zbudowanie całego ekosystemu do nauki, w tym e-podręczników oraz realizowanie nowych metod nauczania, w tym odwróconych klas. – podkreśla Piotr Mieczkowski, dyrektor zarządzający Fundacji Digital Poland.

 

W ubiegłym roku powstał bardzo ciekawy zestaw rekomendacji „Czas na cyfrową gospodarkę”. Opracowało go wiele organizacji, a liderem była Fundacja Digital Poland. Znalazł się w nim między innymi rozdział Edukacja cyfrowa w systemie formalnym (szkoły) i pozaformalnym (NGOs, biblioteki) oraz EdTech.

Pandemia Covid-19 i konieczność przejścia szkół na wiele miesięcy w tryb pracy zdalnej przyspieszyły transformację cyfrową polskich szkół. Doświadczenie nauki zdalnej wpłynęło na wzrost umiejętności i kompetencji cyfrowych nauczycieli. Szkoły wdrożyły też różne rozwiązania związane z wykorzystaniem technologii. Cyfryzacja szkół nie powinna być celem samym w sobie, ale środkiem do realizowania przez szkoły swoich celów edukacyjnych. Nie może więc opierać się wyłącznie o infrastrukturę techniczną, sprzęt i cyfrowe narzędzia. Cyfryzacja edukacji to zmiana całego modelu nauczania i uczenia się. Wymaga refleksji na temat sensu i celów wykorzystania technologii w edukacji i zmian m.in. w metodyce kształcenia, w tym szczególnie w zakresie wykorzystania metod aktywizujących uczniów. Odpowiednio wykorzystywane technologie w edukacji mogą też odegrać ważną rolę w wyrównywaniu szans oraz budowaniu aktywności społecznej i obywatelskiej młodych Polaków.

 

Piotr Mieczkowski, dyrektor zarządzający Fundacji Digital Poland.

 

Jeśli cyfrowe umiejętności będą budowane na gruncie kompetencji społecznych, będą też przyczyniać się do wzmacniania kapitału społecznego w Polsce. Szybko zmieniające się narzędzia cyfrowe, platformy do e-usług, rozwiązania chmurowe, sztuczna inteligencja czy internet rzeczy – wszystko to tworzy dynamiczne środowisko cyfrowe w coraz większym stopniu wpływające na życie prywatne, zaangażowanie publiczne i szanse na rynku pracy obywateli. Zmianie tej towarzyszą nie tylko szanse, ale też zagrożenia, na które odpowiedzią jest cyberbezpieczeństwo, dbanie o prywatność danych czy krytyczne korzystanie z informacji. Edukacja w tym zakresie rozpoczęta w systemie edukacji formalnej powinna być kontynuowana w systemie edukacji pozaformalnej prowadzonej przez instytucje publiczne (biblioteki, domy kultury itp.), organizacje pozarządowe, grupy nieformalne oraz inne miejsca aktywności lokalnej. Zaletami edukacji pozaformalnej jest przede wszystkim dobrowolność udziału, brak oceniania, praktyczność (realizacja konkretnych zadań przynoszących efekt w życiu codziennym) oraz nauka w sprzyjającym otoczeniu, z możliwością nawiązania nowych relacji.

Obecnie nie ma jednak krajowej strategii wspierania cyfrowej edukacji pozaformalnej na poziomie lokalnym. Nie ma też programów, które wspierałyby transformację cyfrową instytucji i organizacji prowadzących tę edukację. Edukacja pozaformalna powinna skupiać się zwłaszcza na tych osobach, które z różnych powodów (brak świadomości, brak środków itp.) narażone są na wykluczenie cyfrowe, a w konsekwencji społeczne (pandemia wyraźnie pokazała, że wykluczenie cyfrowe jest jednym z wymiarów wykluczenia społecznego).Wykluczenie w tym przypadku oznacza nie tylko nieużywanie technologii, ale także dysfunkcjonalne wzorce korzystania z sieci i urządzeń. Grupy zagrożone wykluczeniem są także najbardziej podatne na inne zagrożenia, np. przemoc i inne przestępstwa w sieci, uzależnienia behawioralne. Wykluczenie społeczno-cyfrowe ma swój wymiar terytorialny. Dlatego w sposób szczególny w działaniach edukacyjnych i programach nastawionych na cyfrowe włączenie należy uwzględnić potrzebę zróżnicowanych sposobów docierania do miejsc i środowisk zagrożonych wykluczeniem. Dodatkowo warto zauważyć, że coraz więcej technologii informacyjno-komunikacyjnych (ICT, zwanych też TIK) trafia do polskich szkół.

Nauczyciele podnoszą swoje kompetencje, biorąc udział w rozmaitych szkoleniach. Mimo to mało szkół korzysta z narzędzi, które pomagają wprowadzać i stosować technologie cyfrowe w nauczaniu. Wraz z rozwojem cyfryzacji narasta też problem nieodpowiedzialnego i niebezpiecznego korzystania z TIK zarówno przez uczniów, jak i nauczycieli. Szkodliwe treści, cyberprzemoc, uzależnienia, niebezpieczne znajomości, kradzieże tzw. danych wrażliwych, ryzykowne zachowania, seksting to tylko wybrane przykłady zagrożeń. Wraz ze zwiększeniem dostępu do narzędzi cyfrowych należy zatem zwiększać świadomość dotyczącą cyberbezpieczeństwa, zagrożeń w sieci oraz możliwych konsekwencji podejmowanych działań w internecie. Pożądanym rozwiązaniem byłoby upowszechnienie w szkołach standardu bezpieczeństwa online placówek oświatowych obejmującego nie tylko procedury reagowania na incydenty, ale także działania profilaktyczne. Poniżej umieszczamy kluczowe braki w szkołach:

  • Brak znajomości narzędzi do samoewaluacji (samooceny) szkół w zakresie poziomu ich ucyfrowienia;
  • Brak standardów w zakresie jakości e-materiałów i cyfrowych pomocy dydaktycznych;
  • Brak wdrożenia standardów kompetencji cyfrowych DigCompEdu;
  • Konieczność monitorowania wdrażania podstawy programowej, m.in. w zakresie nauki programowania;
  • Brak wystarczających środków na modernizację szkół i szkolenie kadry;
  • Zagrożenia cyberprzestrzeni – niska świadomość, m.in. aspektów prawnych;
  • Rozproszenie zadań i odpowiedzialności pomiędzy instytucje – GovTech, MEiN, CRE, NASK, IBE.

 

Rekomendacje

  1. Wypracowanie systemowego, kompleksowego i spójnego wsparcia systemu edukacji oraz konsekwentne jego wdrożenie i monitorowanie. Potrzebujemy w Polsce zarówno nowej wizji edukacji, która uwzględniałaby edukację cyfrową, jak i konkretnych działań w tym obszarze. Powinny one obejmować m.in. przygotowanie metodyki i dydaktyki wykorzystania technologii w edukacji, podnoszenie kompetencji cyfrowych nauczycieli oraz kadry zarządzającej szkołami, wypracowanie standardów wdrożenia technologii w szkołach, uwzględnienie wykorzystania technologii w nauczaniu i uczeniu w kształceniu przyszłych pracowników szkół, a także rozbudowywanie otwartych cyfrowych zasobów edukacyjnych wysokiej jakości. Odpowiednikiem strategii rozwoju edukacji na poziomie krajowym powinny być strategie na poziomie lokalnym, przygotowane z uwzględnieniem lokalnych potrzeb. Ważne: wdrożenie technologii w szkołach nie powinno być rozumiane tylko jako wyposażenie szkół w określony sprzęt komputerowy i oprogramowanie, lecz przede wszystkim jako nabycie przez nauczycieli umiejętności wykorzystania technologii w sposób dostosowany do stawianych celów kształcenia i angażujący uczniów. Technologie powinny być też wykorzystywane w pracy z uczniami niezależnie od trybu pracy stacjonarnej czy zdalnej (np. praca na dyskach chmurowych, praca w wirtualnych zespołach).
  2. Konieczność odejścia od tradycyjnego modelu i metod nauczania (wykładowego, opartego o metody podawcze) i uczenia się na rzecz takiego, które angażuje i aktywizuje dzieci i młodzież, wykorzystując nowe technologie. Nowe technologie mają uczyć samodzielności uczniów, przygotowywać ich do bycia twórcami i kreatorami rozwiązań. Pomagać im w rozwijaniu niezbędnych dla nich w przyszłości w codziennym funkcjonowaniu i na rynku pracy kompetencji kluczowych i przekrojowych takich jak współpraca, praca grupowa, wspólne rozwiązywanie problemów czy efektywne komunikowanie się z innymi. Idealnie takie kompetencje rozwijają rozwiązania chmurowe, stosowane także podczas pracy stacjonarnej (np. uczniowie mogą w chmurze realizować wspólne projekty albo tworzyć wspólne notatki do lekcji).

 

Za nami uroczysta gala HP Partner Excellence Award 2022 – Poznaliśmy najlepsze firmy partnerskie HP Inc Polska

Dodaj komentarz

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

POLECANE

3,272FaniLubię
10,608ObserwującyObserwuj
1,570SubskrybującySubskrybuj

NOWE WYDANIE

POLECANE

NAJNOWSZE