Pamiętacie system Windows Phone i telefony Lumia? Mimo niewielkiej popularności, ów mobilny Windows był naprawdę interesującym systemem, a jego zamknięcie było, zdaniem wielu, błędem. Jak się okazuje, krytyczny wobec działań własnej firmy w tym obszarze jest także CEO Microsoftu.
W niedawnym wywiadzie udzielonym Business Insiderowi, CEO Microsoft Satya Nadella zastanawiał się nad wyzwaniami i złożonościami stojącymi za decyzją firmy o zaprzestaniu rozwijania systemu Windows Phone. Szef giganta z Redmond przyznał, że wyjście z rynku mobilnego było jedną z najtrudniejszych decyzji, jakie podjął od czasu objęcia funkcji dyrektora generalnego.
„Decyzja, o której mówi wiele osób – i jedna z najtrudniejszych decyzji, jakie podjąłem, gdy zostałem dyrektorem generalnym – polegała na wycofaniu się z czegoś, co będę nazywał telefonem komórkowym, zgodnie z ówczesną definicją” – wyjaśnił Nadella – „Z perspektywy czasu myślę, że mogły istnieć sposoby, aby to zadziałało, być może na nowo wymyślając kategorię przetwarzania danych między komputerami stacjonarnymi, tabletami i telefonami”.
Chociaż Microsoft zajmował się rynkiem mobilnym od lat, to swój pierwszy smartfon wypuścił dopiero w 2010 roku – co było ruchem zdecydowanie spóźnionym. W końcu pierwszy iPhone to rok 2007, a Microsoft miał już pewne doświadczenie np. we współpracy z producentami OEM urządzeń, które były protoplastami smartfonów (np. HP IpaQ, palmfony od Mitac/Mio itd.). Jednocześnie, z całym potencjałem Microsoftu, sytuacja była zapewne wciąż do uratowania. Zwłaszcza, że system Windows Phone cechował się naprawdę niezłą optymalizacją. W 2017 r. Microsoft poinformował jednak, że wstrzyma rozwój nowych funkcji i nie będzie wydawał nowych telefonów korzystających z Windows Phone.
Oczywiście, w pewnym sensie Microsoft jest obecny na rynku smartfonów, wydając od 2020 roku dwa modele” Surface Duo i Surface Duo 2. Obydwa jednak działają nie na oprogramowaniu Microsoftu, ale na Androdzie.
