Comarch wystartował z serwisem Wszystko.pl 29 czerwca. Czy ta nowinka może się mierzyć ze starymi branżowymi wyjadaczami jak Allegro czy Amazon?
Wzmianki o platformie Wszystko.pl pojawiły się niecałe dwa lata temu. Pierwotny plan mówił o uruchomieniu jej z początkiem ubiegłego roku.
W opublikowanej wiosną rozmowie z „Forbesem” prezes Comarchu, Janusz Filipak, mówił: „Chcemy wykorzystać to, jak się zmienił rynek. Dostawcy korzystający z Allegro narzekają na coraz wyższe opłaty (…). Platforma, podobnie jak Amazon, wystawia coraz więcej własnych towarów. My oferujemy zero prowizji”.
Po takiej deklaracji automatycznie pojawia się pytanie o to, na czym ma zarabiać serwis. Odpowiedź jest prosta: na reklamach. Pierwszych klientów Comarch planuje pozyskać z puli korzystających z jego oprogramowania. Atutem Wszystko.pl dla konsumentów ma być m.in. przejrzysty wygląd strony, proste procesy zakupowe i brak uczucia przeładowania.
Twórcy zapowiadali, że w dniu premiery na platformie aktywnych będzie kilka milionów ofert. W dniu startu strona Wszystko.pl miała przejściowe problemy, przez pewien czas była niedostępna (wyświetlał się komunikat „prace administracyjne”), nie można było też wejść na strony ofert. Po południu jednak platforma wydawała się już funkcjonować bez przeszkód.
Comarch ma ewolucyjne podejście do platformy, dlatego kolejne funkcjonalności będą udostępniane użytkownikom cyklicznie – firma nie podała jednak szczegółów na ten temat, poza tym, że wiązać się to ma z marketingowymi funduszami aktywowanymi fazowo.
Wkrótce po inauguracji planowane jest udostępnienie konsumentom dedykowanej aplikacji mobilnej do zakupów.
