O polityce na ogół nie piszemy, ale zmiana na stanowisku Ministra Cyfryzacji musi być odnotowana. Nowy minister koalicyjnego rządu KO-Trzecia Droga-Lewica, Krzysztof Gawkowski, przedstawił dziś koncepcję działania swojego resortu.
Do roli Ministra Cyfryzacji Krzysztof Gawkowski szykował się już od dłuższego czasu. W poprzedniej kadencji członek sejmowej Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii, a przy tym członek komitetu technicznego Polskiego Komitetu Normalizacyjnego w latach 2015-2020. Autor nagrodzonej wyróżnieniem Polskiego Towarzystwa Informatycznego książki „Cyberkolonializm”. Nowy szef resortu cyfryzacji z pewnością nie jest więc osobą wyłącznie z nadania politycznego.
“Resort cyfryzacji będzie dobrze służył każdej obywatelce, każdemu obywatelowi” – powiedział podczas spotkania z mediami Krzysztof Gawkowski. Jednak na ogólnikowych hasłach się nie skończyło.
Rozwój dostępu do internetu w bezpieczny sposób, ale też wzmacnianie aplikacji mObywatel i stworzenie strategii cyfrowego rozwoju państwa – to priorytety jakie wskazał nowy Minister Cyfryzacji podczas spotkania z mediami. Minister wspomniał o wyeliminiowaniu ostatnich “białych plam” na mapie dostępu do Sieci. Zapewniał przy tym, że nie chodzi o, popularną w polityce, metodę całkowitej zmiany, rewolucji na każdym szczeblu.
“Nie jest zamiarem w Ministerstwie szukanie rewolucyjnych zmian. Jest w ministerstwie potrzeba myślenia o ewolucyjnych zmianach, które mają doprowadzić do tego, żeby Polska była liderem cyfrowych przemian w Europie i żeby mogła się chwalić cyfryzacją w obszarze cywilnym i wojskowym” – powiedział Krzysztof Gawkowski
Minister jest przy tym wyraźnie świadom tego, że jego resort ma wysoce interdyscyplinarny charakter. W końcu cyfrowe systemy państwa powinny ze sobą współgrać, co obecnie jest raczej dyskusyjne. Minister wspomniał w swoim wystąpieniu m.in. o łączeniu działań związanych z obszarami tak zróżnicowanymi jak wojsko, polityka społeczna, ochrona środowiska czy edukacja.
Minister odniósł się także do nowelizacji ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa. Powiedział m.in. że infrastruktura krytyczna musi pozostawać bezpieczną, zwłaszcza od wpływów ze wschodu. Dał przy tym przykład niedawnego ataku hakerskiego na infrastrukturę telekomunikacyjną Ukrainy. Atak ten pozbawił wielu użytkowników telefonii komórkowej dostępu do Sieci, co w tamtejszych warunkach może być wyjątkowo niebezpieczne. Minister uchylił się przy tym od odpowiedzi wprost na pytanie dotyczące dostawców sprzętu telekomunikacyjnego tzw. dostawców podniesionego ryzyka, odpowiadając jedynie, że państwo musi dbać o bezpieczeństwo swojej infrastruktury.
