Ericsson podał swoje wyniki za miniony kwartał. Trudno określić je jako dobre, ale, z drugiej strony, firma sama przyznaje, że w obecnych warunkach makroekonomicznych nie oczekiwała lepszych.
Sprzedaż organiczna Grupy Ericsson spadła o -9%. Jak wyjaśnia firma w swoim komunikacie, wyniki były zgodne z oczekiwaniami “pomimo niepewnej sytuacji makroekonomicznej i znaczących zmian w strukturze rynków. Jest to świadectwo naszej strategii, doskonałości naszego portfolio oraz naszej zdolności do adaptacji i realizacji.”. EBITA Grupy z wyłączeniem opłat restrukturyzacyjnych wyniosła 3,7 (7,5) mld SEK. czyli 5,7% (12,0%) sprzedaży.
Wynik ogólny pociągnął w dół poważny, 13% spadek sektora Networks. Jednocześnie należy zaznaczyć, że Ericsson kontynuuje swoją ofensywę na rynku w Indiach. To właśnie wyniki w tym kraju zrekompensowały nieco bardzo poważne spadki w USA. Dział Networks uzyskał 39% marżę brutto. W obszarze oprogramowania i usług w chmurze trwały działania naprawcze, w tym wycofywanie się z działalności na mniejszą skalę i poprawę wydajności dostarczania. W segmencie Enterprise zanotowano 20% wzrost (głównie Enterprise Wireless Solutions i Global Communications Platform). Wolne przepływy pieniężne przed fuzjami i przejęciami wyniosły -5,0 SEK (4,4) b. głównie z powodu niższego EBIT[2] i zwiększonego kapitału obrotowego, w tym płatności na rzecz Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych. Spodziewamy się poprawy przepływów pieniężnych w drugiej połowie roku i stopniowego zbliżania się do naszego długoterminowego celu 9-12% sprzedaży netto.
