Indyjska platforma do udostępniania krótkich filmów ShareChat wspierana przez Google’a i Temasek poinformowała w poniedziałek, że zwolniła około 20% swoich pracowników, ponieważ startupy odczuwają rosnącą presję ze strony inwestorów, by ciąć koszty, donosi Reuters.
Według Venture Intelligence indyjskie startupy zebrały w zeszłym roku 24 miliardy dolarów, czyli o jedną trzecią mniej niż w 2021 roku. W ostatnich miesiącach zwolnili tysiące pracowników, aby pozostać rentownymi. Powodem tego jest zachowanie inwestorów, kórzy stali się ostrożniejsi w stosunku do wysokich wycen na burzliwym rynku, które znalazły swoje odzwierciedlenie w akcjach technologicznych na całym świecie.
Firma ShareChat oświadczyła również, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy „agresywnie zoptymalizowała koszty” w całej swojej działalności, w tym w marketingu i infrastrukturze. „Ponieważ kapitał staje się kosztowny, firmy muszą ustalać priorytety swoich zakładów i inwestować tylko w projekty o największym wpływie” – powiedział rzecznik ShareChat. – „Chcemy przejść przez niepewne globalne warunki gospodarcze w latach 2023 i 2024”.
Według strony internetowej, wyceniony na 5 miliardów dolarów ShareChat z Bengaluru zatrudnia ponad 2200 pracowników i rozmieszcza swój zespół na całym świecie w Indiach, Stanach Zjednoczonych i Europie.
„Istnieje rosnący konsensus rynkowy, że obecne globalne spowolnienie gospodarcze będzie znacznie bardziej trwałe, a zatem musimy niestety szukać większych oszczędności poprzez zmniejszenie wielkości naszego zespołu” – powiedział dyrektor generalny ShareChat, Ankush Sachdeva.
ShareChat potwierdził, że pracownicy otrzymają dwutygodniowe wynagrodzenie za każdy przepracowany rok, a plany posiadania akcji pracowniczych będą nabywane zgodnie z harmonogramem do 30 kwietnia.
