Teksas wygrał rundę w swoim pozwie antymonopolowym z Alphabet Google w czwartek po tym, jak amerykański panel sądowy odmówił wstrzymania decyzji o zwróceniu pozwu do sądu federalnego w Teksasie.
Jak podaje Reuters, pozew w Teksasie oskarża Google o nielegalną dominację nad procesem, którego reklamodawcy używają do umieszczania reklam online. Wydawcy stron internetowych twierdzą, że zaszkodziło im to finansowo.
Teksas chciał rozpatrzyć sprawę w swoim Dystrykcie Wschodnim, który słynie z podejmowania szybkich decyzji w sprawach.
Panel sądowy USA ds. postępowań sądowych w wielu okręgach postanowił w czerwcu zgodzić się na wniosek Teksasu o przesłanie pozwu zarzucającego Google nadużycie swojej dominacji w technologii reklamowej z powrotem do sądu federalnego w stanie Lone Star.
Panel sądowy uwzględnił wniosek Google o zawieszenie nakazu aresztowania na siedem dni, aby dać Google’owi czas na odwołanie się do 2. Okręgowego Sądu Apelacyjnego Stanów Zjednoczonych. Na prośbę Google pozew, który pierwotnie został złożony w Teksasie, został w sierpniu 2021 r. przeniesiony do sądu federalnego w Nowym Jorku, gdzie toczyły się inne sprawy dotyczące technologii reklamowych.
Teksas argumentował, że środek, który stał się prawem w 2022 r., po złożeniu pozwu, przyznał prokuratorom generalnym prawo wyboru, gdzie będzie prowadzony proces antymonopolowy. Google twierdzi, że prawo nie działa wstecz.
„Panel przestrzegał prawa w swoim orzeczeniu” – powiedziała Paige Willey, rzeczniczka biura prokuratora generalnego w Teksasie, dodając, że Teksas będzie nadal ścigał Google. Google powiedział, że jest przekonany, że pokaże, że sprawa w Teksasie była „błędna zarówno pod względem faktów, jak i prawa”.
Gigant wyszukiwania i reklamy, który również tworzy system operacyjny dla smartfonów i jest właścicielem YouTube’a, stoi w obliczu pozwów antymonopolowych na całym świecie, które w większości dotyczą nadużycia dominacji takiego czy innego rodzaju. Alphabet zaprzeczył jakimkolwiek wykroczeniom.
