Niewiele jest firm, które tak silnie jak Logitech zyskały na przejściu milionów pracowników na świecie w model zdalny lub hybrydowy. Szwajcarska firma idealnie wykorzystała moment i swoją pozycję na rynku peryferiów komputerowych, zwłaszcza kamer internetowych, mikrofonów, słuchawek oraz systemów telekonferencyjnych. Teraz jednak nieco obniża prognozy.
Logitech obniżył prognozę na 2023 r., zaznaczając, że nadal spodziewa się zyskiwać klientów kupujących sprzęt na potrzeby pracy hybrydowej. Szwajcarska firma, która odnotowała silny wzrost sprzedaż podczas wczesnej fazy pandemii, teraz odczuwa skutki spowolnienia. Logitech, którego produkty kupowali ludzie wyposażający swoje domowe biura, powiedział, że teraz spodziewa się wzrostu sprzedaży od 2 do 4% w ciągu 12 miesięcy do końca marca 2023 r.
Trzeba jednak zaznaczyć, że użytkownicy będą w ciągu kilku lat od zakupu urządzeń wymieniali je na nowe, a pierwsi “pandemiczni” klienci firmy kupili swoje kamery internetowe, mikrofony i słuchawki ponad 2 lata temu. Logitech, jako przyczynę obniżenia prognoz, wskazuje także wojnę w Ukrainie, ponieważ, w konsekwencji napaści Rosji na sąsiada, firma wstrzymała swoją działalność zarówno na Ukrainie, jak i w Rosji, gdzie generuje 2% swojej sprzedaży.
W kwartale zakończonym 31 marca Logitech odnotował 20% spadek sprzedaży do 1,23 miliarda dolarów. Przychody operacyjne non-GAAP spadły o 52% do 156 mln USD, ponieważ firma wydała więcej na opracowywanie nowych produktów. Analitycy wskazywali jednak, że kwartał był lepszy niż oczekiwano, ponieważ Logitech obniżył koszty operacyjne.
Bracken Darrell powiedział, że firma powinna nadal odnotowywać silny wzrost sprzedaży, ponieważ hybrydowe modele pracy stworzą popyt na jej produkty zarówno w domu, jak iw biurze. Poinformował też, że peryferia dla graczy i rozwiązania do komunikacji wideo w zeszłym roku wzrosły o, odpowiednio, 12 i 74%. Trend ten, zdaniem szefa firmy, nie powinien się szybko zatrzymać. Darrell twierdzi, że firmy będą kontynuowały modernizację swoich urządzeń do wideokonferencji i innego sprzętu przed powrotem personelu do biur, ale także użytkownicy indywidualni będą z czasem wymieniali swoje urządzenia.
CEO Intela, Pat Gelsinger, twierdzi, że niedobory chipów utrzymają się aż do 2024 roku.
