Intel ogłosił swoje wyniki za czwarty kwartał 2020 r. Zanim przejdziemy do szczegółów, warto podkreślić, że mimo iż w sieci regularnie można natknąć się na komentarze wieszczące rychłą rynkową śmierć firmy, Intel konsekwentnie radzi sobie dobrze, pomimo coraz silniejszej pozycji konkurencji.
Czwarty kwartał w wykonaniu Intela okazał się lepszy niż oczekiwano. Jest to też piąty z rzędu rekordowy rok, w dużej mierze napędzany przez sprzedaż chipów do komputerów PC – niezbędnych podczas pandemii. Mający objąć wkrótce stanowisko CEO Pat Gelsinger, dołączył do obecnego dyrektora generalnego, Boba Swana, podczas prezentacji wyników i stwierdził, że firma w dużej mierze rozwiązała problemy z procesem technologicznym 7 nm. Nie zmienia to jednak planów dotyczących outsourcingu części produkcji.
Zyski Intela przewyższały oczekiwania, ponieważ firma osiągnęła rekordowe przychody piąty rok z rzędu. Jeśli spojrzeć na konkretne działy, to swoje rekordy pobiły rozwiązania konsumenckie, data center, pamięci i Mobileye. Zysk na akcję wyniósł w ostatnim kwartale 1,52 USD, a dochód firmy wyniósł 19,98 miliarda USD. To rezultaty zdecydowanie lepsze niż oczekiwali analitycy (odpowiednio, około 1,1 USD i 17,5 miliarda USD). Przychody Intela za cały rok 2021 wyniosły 77,9 miliarda dolarów, co oznacza wzrost o 8% rok do roku. To piąty rok z rzędu stałego wzrostu przychodów Intela.
Sprzedaż komputerów osobistych była dla Intela prawdziwym napędem w całym 2020 roku – firma sprzedała 33% więcej chipów do komputerów PC niż rok wcześniej. Zwiększony popyt może wynikać z połączenia różnych czynników. Pierwszy jest globalny – rynek komputerów osobistych cieszy się najszybszym wzrostem w ostatniej dekadzie, przy czym konkurent Intela, AMD, uzależniony jest od mocy produkcyjnych TSMC i walczy z zaspokojeniem popytu. Na tym zyskuje Intel, który zdaje się też wychodzić z pewnego technologicznego dołka. Takie okoliczności sprawiły, że Intel zanotował 40,1 miliardów dolarów przychodu w skali roku, co oznacza wzrost o 3 miliardy dolarów w porównaniu z rokiem 2019.
Wielkość sprzedaży chipów Intela do komputerów stacjonarnych wzrosła o 25% w porównaniu z poprzednim kwartałem, ale spadła o 7% rok do roku, osiągając 10% spadek w całym roku. Średnie ceny sprzedaży Intela również spadły o 2% kwartalnie, ale wzrosły o 2% przez cały rok. Większość tego wzrostu miała miejsce w segmencie notebooków, który odnotował 30% wzrost przychodów w porównaniu z rokiem poprzednim. Kwartalne wolumeny w sektorze notebooków wzrosły o 54% w porównaniu z rokiem poprzednim i o 28% przez cały rok, ale średnie ceny sprzedaży spadły o 15% w kwartale i o 6% w ciągu roku. Spadek średnich cen to nie efekt walki cenowej z AMD, przynajmniej nie wyłącznie. Jest to konsekwencja cieszących się coraz większą popularnością rozwiązań o niewysokiej mocy obliczeniowej np. Chromebooków.
Intel przewidywał, że jego działalność w zakresie centrów danych spadnie o 25% w czwartym kwartale, ale Data Center Group (DCG) odnotowała spadek o znacznie mniej, bo o 11%. Przychody DCG w czwartym kwartale wyniosły 6,1 miliarda dolarów. Działanie DCG nie spełniła jednak jednego, ważnego założenia strategii Intela – firma miała być coraz mniej zależna od rynku procesorów, zgodnie ze strategią ogłoszoną ponad rok temu przez Boba Swana. Tymczasem przychody platformy serwerowej spadły o 16% w czwartym kwartale, chociaż wzrosły o 11% w skali roku. Tu także obserwujemy spadek cen. Średnie ceny sprzedaży spadły o 12% w porównaniu z poprzednim kwartałem i 3% w całym roku, w porównaniu do 2019.
Jak widać, Intel radzi sobie nieźle, ale na wielu polach musiał zredukować marże. To nie tylko efekt zaciekłej konkurencji, ale też, a może głównie, efekt zmian rynkowych – znaczna część zakupów w 2020 roku była podejmowana z myślą o nadchodzącym kryzysie, a w przypadku gospodarstw domowych – przede wszystkim jako rozwiązanie problemu zdalnej pracy i edukacji on-line.
https://itreseller.com.pl/itrnewacer-wypuszcza-chromebooki-dla-sektora-edukacyjnego-wsrod-nich-model-na-procesorze-snapdragon-7c-pracujacy-20-h-na-baterii/
