Poco C3 to najnowsza propozycja sub-marki Xiaomi dla segmentu ekonomicznego. Oparty o rozwiązania MediaTek, a nie, jak to było zwyczajem dla Poco, Qualcommu, oferuje przyzwoite parametry za naprawdę bardzo małe pieniądze.
Po wielu zapowiedziach, Poco w końcu ogłosiło swój najnowszy smartfon – Poco C3. C oznacza aparat (ang. camera), a 3 to liczba sesnorów tegoż aparatu z tyłu. Jeśli telefon wydaje się dość podobny do Redmi 9C to owszem, jest to jego bardzo bliski kuzyn. Smartfon jest podobny nie tylko z zewnątrz. Poco ma dwukolorowy wzór z tyłu, który, zdaniem producenta, zapewnia lepszą przyczepność i mniej odcisków palców, co zapobiegać ma wyślizgiwaniu się urządzenia. Jest dostępny w kolorach niebieskim, limonkowym i czarnym matowym.
A co znajdziemy wewnątrz? 6,53-calowy wyświetlacz o rozdzielczości HD+ z wycięciem w kształcie kropli wody, ma proporcje ekranu 20:9. “Pod maską” znajdziemy ośmiordzeniowy procesor MediaTek Helio G35, który, w zależności od konfiguracji, ma do dyspozycji 3 lub 4 GB pamięci RAM LPDDR4x oraz 32 lub 64 GB pamięci na dane – z możliwością obsługi kart MicroSD.
Jeśli chodzi o fotografię, to tylny aparat składa się z trzech modułów. Składają się na niego: główny aparat 13 MP f/2.2, makro 2 MP i sensor głębi 2 MP. Z przodu znalazł się pojedynczy aparat 5 MP. Telefon działa na Minimal UI (zmodyfikowanym MIUI12) opartym na systemie Android 10 i jest zasilany przez akumulator o pojemności 5000 mAh. Smartfon obsługuje szybkie ładowanie 10 W.
Nie brzmi imponująco? Nie… przynajmniej tak długo, jak nie odczytujemy parametrów w kontekście ceny urządzenia. Cena Poco C3 jest bowiem bardzo silną stroną nowej konstrukcji sub-marki Xiaomi. Za konfigurację 3 GB RAM / 32 GB pamięci na dane trzeba zapłacić równowartość ledwie 390 złotych. Za wersję 4 GB + 64 GB nieco więcej, bo około 470 zł. Urządzenie debiutuje w Indiach, więc ceny zostały przeliczone z rupii indyjskich.
https://itreseller.com.pl/itrnewcisco-ma-zaplacic-19-miliarda-dolarow-w-amerykanskim-procesie-patentowym/
