Tak tanio jeszcze nie było – brzmi jak kiepski slogan, ale to prawda. Xiaomi Mi Band 4C to tania, a przy tym naprawdę interesująca opaska sportowa. Nie zastępuje ona Mi Banda 4, ani tym bardziej Mi Banda 5, a stanowi uzupełnienie oferty chińskiej firmy. Uzupełnienie, dodajmy, zaskakująco tanie.
Tanie smartbandy szturmują rynek. Dopiero co widzieliśmy nowe Realme Band, a tu już pojawia się konkurent ze strony Xiaomi. Mi Band 4C został wyceniony bardzo atrakcyjnie i, chociaż design podoba mi się znacznie bardziej w Mi Band 4, którego jestem użytkownikiem, to nie da się zaprzeczyć, że Xiaomi pozwoliło tu sobie na pewien eksperyment – stawiając na dość kanciaste kształty.
Obudowa urządzenia mieści 1,08-calowy ekran LCD o rozdzielczości 220 x 128 pikseli. Konstrukcja jest, co istotne w tej kategorii sprzętu, wodoszczelna (5ATM), więc można iść biegać bez patrzenia na pogodę. Niewielka opaska waży 13 gramów i mieści baterię o pojemności 130 mAh, co powinno zapewnić dwa tygodnie działania na jednym ładowaniu. Mi Band 4C posiada pięć trybów aktywności sportowej: bieganie na świeżym powietrzu, ćwiczenia ogólne, jazda na rowerze, bieżnia i szybkie chodzenie. Urządzenie ma także inne, pozosportowe funkcje. Wraz z czujnikiem tętna Xiaomi Mi Smart Band 4C ma asystenta wiadomości, monitor snu, licznik kroków, licznik kalorii, łączność Bluetooth i może łączyć się z Androidem (4.4 i nowszym) lub iOS (10 lub nowszym).
Wadą urządzenia, z perspektywy polskiego użytkownika, jest brak dostępności na naszym rynku. To zresztą dotyczy większości świata, bowiem, póki co, opaska Mi Band 4C dostępna jest jedynie w Malezji, gdzie kosztuje równowartość 90 zł. Na tę chwilę nie ma pewności czy tania opaska trafi na rynki europejskie.
https://itreseller.com.pl/itrnewchoc-informatyzacja-administracji-publicznej-sukcesywnie-postepuje-to-pandemia-covid-19-dobitnie-zweryfikowala-jej-mozliwosci-cyfrowe-polacy-chca-i-potrzebuja-cyfryzacji-urzedow-publicznych-w/
