Koronawirus może krzyżować plany nie tylko turystów chcących zwiedzić Chiny. Choroba utrudnia funkcjonowanie także kluczowych, chińskich firm. Część informacji (oczywiście nieoficjalnych) wskazuje, że Xiaomi premierę swoich najnowszych flagowców, Mi 10 i Mi 10 Pro, zorganizuje wyłącznie online. A jest na co czekać, jeśli ujawnione zdjęcia wykonane takim telefonem są prawdziwe.
Aparat w Xiaomi Mi 10 ma być jedną z najbardziej zaawansowanych funkcji nadchodzącego flagowca. Kiedyś telefony tej marki ustępowały innym w kategorii wykonywanych zdjęć. Dziś są w absolutnej, światowej czołówce. Wygląda na to, że podobnie, a może nawet lepiej, będzie w nadchodzącej generacji. Kierownictwo Xiaomi pokazuje próbki zdjęć na Weibo, stwierdzając, że „nowy telefon działa świetnie”.
Nazwa Mi 10 tu wprawdzie nie pada, ale możemy śmiało założyć, że chodzi właśnie o ten model. Najciekawsze jednak jest to, jak zaawansowany zoom ma posiadać Mi 10. Poniżej zamieszczamy zdjęcie, które zamieściło Xiaomi w swoim wpisie. Te zdjęcia nie zostały przesłane w pełnej rozdzielczości, więc nie możemy komentować, z którego aparatu zostały zrobione. Jeśli jednak to jest uzyskiwany przez nowy telefon poziom zoomu, to chyba mam już kandydata na mój nowy, prywatny smartfon.
Może okazać się przy tym, że nowy flagowiec chińskiej marki nie pojawi się w oczekiwanym splendorze. Mowa oczywiście o problemach związanych z premierą na żywo, w obliczu szerzącego się w Chinach koronawirusa. Xiaomi zwykle organizowało premiery właśnie w swoim kraju macierzystym. Już jutro, 7 lutego, mamy poznać datę wydarzenia. Mówi się o dwóch datach: 11 oraz 13 lutego. Sprzedaż ma podobno ruszyć 14 lutego.
Czyżby Xiaomi miało zrobić nam wszystkim prezent na walentynki?
https://itreseller.com.pl/itrnewnagrywanie-w-4k-telefonem-to-juz-bylo-qualcomm-snapdragon-865-jest-w-stanie-przetwarzac-filmy-rejestrowane-w-8k/
