Robot – kolega w pracy. Jak zwykle, prawo nie nadąża za technologią. Na co w pierwszej kolejności powinniśmy kłaść nacisk i o co zadbać?

Kolega w pracy robot. Mając na uwadze, że od stworzenia postaci Frankensteina stworzonej przez Mary Shelley po antyczny mit o Pigmalionie, poprzez historię praskiego golema i robota Karla Capka (autora pojęcia robot) ludzkość zawsze snuła fantazje na temat możliwości stworzenia inteligentnych maszyn, najczęściej androidów o cechach ludzkich. W ten sposób zaczyna się rezolucja Parlamentu Europejskiego zawierająca zalecenia dla Komisji Europejskiej ujęte w raporcie w sprawie przepisów prawa cywilnego dotyczących robotyki.
Obecnie ludzkość stoi u progu nowej ery, w której coraz bardziej zaawansowane roboty, komputery, androidy i inne wcielenia sztucznej inteligencji dają początek nowej rewolucji przemysłowej (mówi się o przemyśle 4.0), która prawdopodobnie nie ominie żadnej warstwy społecznej. Niezmiernie ważne jest zatem, by przepisy uwzględniały prawne i etyczne implikacje i skutki tych zmian bez hamowania innowacji. Przede wszystkim istnieje potrzeba stworzenia powszechnie akceptowanych i elastycznych definicji robota i sztucznej inteligencji, które nie będą utrudniać innowacji.
Ta dziedzina rozwija się niezwykle dynamicznie. Rośnie liczba urządzeń określanych jako roboty następnej generacji, czyli samouczące się. A co nas czeka wraz z upowszechnianiem się sztucznej inteligencji? Nadzieje są ogromne. Ale pojawiają się też liczne pytania i wątpliwości. Jak zwykle, prawo nie nadąża za techniką. Dlatego szczególny nacisk powinien być położony na bezpieczeństwo, prywatność, godność i autonomię człowieka. Do niezwykle istotnych zagadnień należą również standaryzacja, własność intelektualna, własność danych, a także liczne kwestie związane z zatrudnieniem.
Europosłowie przyjęli raport po długich dyskusjach. Teraz ma się nim zająć Komisja Europejska. Od pewnego czasu prowadzi ona zresztą szerokie konsultacje. Obejmują one między innymi warsztaty z parlamentami krajowymi, zwłaszcza że do tej pory narodowe regulacje są raczej szczątkowe i bardzo zróżnicowane.
Mieczysław T. Starkowski