Robert Swan przez ostatnich kilka miesięcy sprawował funkcję tymczasowego CEO Intela, którą objął po tym jak poprzedni szef, Brian Krzanich w połowie ub.r. odszedł z firmy po odkryciu jego romansu z jednym z podwładnych. Teraz Robert Swan został oficjalnie mianowany na stanowisko dyrektora wykonawczego koncernu.
Według informacji podanych przez zachodnie media nowy szef Intela może spodziewać się podstawowej pensji w wysokości 1,25 mln dol. oraz kilkumilionowych bonusów przewidzianych umową. Swan rozpoczął pracę w Intelu w 2016 r. jako dyrektor finansowy.
Wcześniej był m.in. w zarządzie funduszu General Atlantic LLC, kierował również przez 9 lat finansami serwisu eBay, a na fotelu szefa Intela zastąpił Briana Krzanicha, który odszedł w firmy w 2018 roku w atmosferze skandalu.
“Niezbyt dobry wybór moim zdaniem – to stanowisko powinna piastować osoba ze specjalistycznym wykształceniem inżynierskim w pierwszej kolejności, a wykształcenie ekonomiczne powinno być dodatkowym. Niejedną firmę technologiczną z długim stażem rozłożyli “ludzie od tabelek” na kierowniczym stanowisku.”
Ten komentarz pod artykułem z innego portalu technologicznego ale odnoszący się do tej samej informacji tłumaczy praktycznie wszystko. Intel popełnia błąd za błędem, i już niedługo bardzo gorzko tego pożałuje. A że nic nie ginie w naturze tylko zmienia właściciela, to na potknięciach “niebieskiego rekina biznesu” kto najbardziej skorzysta? “Rzecz to przecież oczywista” ;-).
Apple też zarządza “spec” od tabelek, i gdzie jest dziś “nadgryzione jabłko” którym sterował legendarny Steve Jobs?