Strona w budowie, zapraszamy wkrótce...

Zapraszamy już za:

[wpdevart_countdown text_for_day="Dni" text_for_hour="Godzin" text_for_minut="Minut" text_for_second="Sekund" countdown_end_type="date" font_color="#000000" hide_on_mobile="show" redirect_url="" end_date="21-09-2020 12:00" start_time="1600339301" end_time="0,1,1" action_end_time="hide" content_position="center" top_ditance="10" bottom_distance="10" ][/wpdevart_countdown]

Strona w budowie, zapraszamy wkrótce...

Razer pokazał nowe wcielenie swojego lekkiego, 13-calowego laptopa. Razer Blade Stealth 13 na 2020 rok ma nietypową konfigurację.

Razer, chociaż kojarzony ze sprzętem dla graczy, w swoich laptopach poszedł inną drogą niż większość twórców przenośnych komputerów gamingowych. Stawia raczej na jakość wykonania, elegancki, a nie krzykliwy design, oraz lekką konstrukcję. Przez kolejne lata idealnym przykładem tego schematu był Razer Blade Stealth 13, który teraz otrzymał nowe wcielenie.

O ile pod względem designu nowy Blade Stealth 13 nie wyróżnia się względem poprzednika, to już wewnątrz nowa maszyna amerykańskiego producenta może wydawać się nieco zaskakująca. Wprawdzie mamy tu ekran o wysokiej (120 Hz) częstotliwości pracy, podświetlaną klawiaturę, szybką pamięć RAM oraz nośnik SSD NVMe, ale dwie najważniejsze cechy stanowiące o wydajności w grach, tj. procesor i układ graficzny to kombinacja, której bym się nie spodziewał.

Razer postawił bowiem na kartę graficzną GeForce GTX 1650Ti – nowy model skierowany albo do maszyn klasy entry-level gaming, albo, z racji niskiego TDP, do konstrukcji wyjątkowo smukłych. Tu szczególnego zaskoczenia brak, chociaż można było spodziewać się mocniejszej karty, tyle, że w wersji Max-Q. Pełnym zaskoczeniem może być jednak procesor – Razer postawił na układ Intel Core i7-1065G7, a więc przedstawiciela linii Ice Lake-U. Wprawdzie ma on w tej maszynie 25 W TDP, ale po jej docelowym zastosowaniu spodziewałbym się tu raczej układu klasy H (Razer montował już takie CPU w cienkich laptopach) lub sześciordzeniowego Core i7-10710U.

Taka decyzja jest dziwna głównie ze względu wydajności i ceny. Przede wszystkim wspomniany już sześciordzeniowec z rodziny Comet Lake-U osiąga po prostu wyższe wyniki wydajności przy tym samym TDP. Dwa rdzenie więcej to aż 4 wątki więcej – procesor ten może działać obsługując 12 wątków, podczas gdy układ, na który zdecydował się Razer – 8. Niekwestionowaną zaletą Intel Core i7-1065G7 jest jego iGPU… z którego mocy obliczeniowej i tak w tym przypadku nie skorzystamy, skoro na pokładzie znajduje się znacznie silniejszy procesor graficzny NVIDII. Trudno powiedzieć co stało za taką decyzją sprzętową. Oczywiście – to nadal będzie interesujący laptop – każdy kto miał do czynienia z komputerami tego producenta z pewnością wie co mam na myśli, jednakże konfiguracja pozostaje zaskakująca.

Na rynek trafiły dwie wersje – obie wyposażone w 16 GB pamięci LPDDR4 3733 MHz i 512-gigabajtowy nośnik SSD NVMe. Różnią się jednak ekranem – mamy do wyboru model z matrycą Full HD i model z matrycą 4K. Obydwa panele cechują się wysoką, 12-hercową, częstotliwością odświeżania. Cena? Oczywiście – wysoka. W krajach Europy Zachodniej (polskich cen jeszcze nie ma) zaczynają się od 2000 euro.

Dodaj komentarz

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

POLECANE

3,272FaniLubię
10,608ObserwującyObserwuj
1,570SubskrybującySubskrybuj

NOWE WYDANIE

POLECANE

NAJNOWSZE