Apple M1 SoC wstrząsnął biznesem CPU, ale firma z Cupertino nie jest w pełni niezależna jeśli chodzi o CPU. Plan działania Apple w zakresie własnych układów ma na celu całkowite uniezależnienie się od Intela i obejmuje naprawdę imponujące plany sprzęt.
Według raportu Bloomberga, Apple zamierza usunąć procesory Intela ze swojej oferty do 2022 roku. Jak pokazują wczesne recenzje MacBooków Air, MacBooków Pro i MacMini z układem M1, Apple nie potrzebuje za bardzo układów Intela… chociaż i w tym jest pewien haczyk. Jest nim oczywiście kwestia przejścia na nową architekturę po stronie twórców oprogramowania. Bo chociaż Rosetta 2 sprawdza się podobno całkiem nieźle, to wciąż nie jest to w pełni to samo co aplikacja pisana natywnie dla danej architektury. To jednak z czasem nastąpi, a Apple już prowadzi działania mające przygotować firmę na ten czas.
Według raportu Bloomberga, mniej niż 10% przychodów Intela pochodzi ze współpracy z Apple. Jeśli jednak Apple utrzyma tempo wprowadzania M1, przyszłe komputery Mac mogą łatwo zredukować tę wartość. Obecne układy M1 dla komputerów Mac są zorientowane na urządzenia mobilne i na efektywności energetycznej. Przyszłe komputery Mac (szczególnie komputery stacjonarne i MacBook Pro) będą prawdopodobnie potrzebowały więcej mocy obliczeniowej. Apple musi skupić się na jej zapewnieniu i, jak wskazują najnowsze przecieki, tak właśnie robi.
Apple ma zaplanowanych wiele nowych komputerów, w tym Mac Pro mający dysponować aż 32 rdzeniami. Nie ma pewności czy jest to jeden 32-rdzeniowy CPU M1 czy raczej dwie jednostki 16-rdzeniowe. Biorąc pod uwagę zalety układu M1 w porównaniu z porównywalnymi układami Intel i AMD, 32-rdzeniowy M1 Mac Pro mógłby okazać się bardzo ciekawą maszyną, o dużej wydajności, ale i efektywności energetycznej. Apple planuje wypuścić krzem M1 o dużej mocy pod koniec 2021 r. Zatem do 2022 roku nie zobaczymy tego układu w działaniu.
https://itreseller.com.pl/itrnewgodzina-kodowania-z-amazon-stem-kindloteka/
