Strona w budowie, zapraszamy wkrótce...

Zapraszamy już za:

[wpdevart_countdown text_for_day="Dni" text_for_hour="Godzin" text_for_minut="Minut" text_for_second="Sekund" countdown_end_type="date" font_color="#000000" hide_on_mobile="show" redirect_url="" end_date="21-09-2020 12:00" start_time="1600339301" end_time="0,1,1" action_end_time="hide" content_position="center" top_ditance="10" bottom_distance="10" ][/wpdevart_countdown]

Strona w budowie, zapraszamy wkrótce...

Opłata reprograficzna uderzy w kieszenie konsumentów, przedsiębiorców i nie pomoże twórcom! Planowane rozszerzenie opłaty reprograficznej spowoduje wzrost cen elektroniki w Polsce!

Planowane rozszerzenie opłaty reprograficznej na urządzenia jak tablety, komputery, laptopy czy telewizory smart spowoduje wzrost cen elektroniki w Polsce, co uderzy bezpośrednio w konsumentów oraz wpłynie na poszerzenie szarej strefy ­– przestrzega w opinii Związku Cyfrowa Polska do projektu ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego. Zdaniem organizacji, projektodawca „usiłuje przerzucić ciężary związane z realizacją obowiązków władzy publicznej na przedsiębiorców prowadzących działalność w zakresie produkcji i importu określonych urządzeń i nośników”. ­– Tymczasem ciężar ten powinien być ponoszony przez władze publiczne, z budżetu państwa – napisano w stanowisku.

 

Związek Cyfrowa Polska przedstawił swoją opinię w ramach konsultacji społecznych prowadzonych przez Ministerstwo Kultury do projektu ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego. Ocena proponowanego prawa jest jednoznacznie negatywna. Zdaniem Związku „osiągnięcie zgodności z prawem wymagałoby fundamentalnych zmian, i to na poziomie podstawowych założeń projektu Ustawy i aktów wykonawczych”.

 

Ceny elektroniki w górę i możliwy powrót szarej strefy

Jak ostrzega Cyfrowa Polska w stanowisku przesłanym do Ministerstwa Kultury, rozszerzona opłata  reprograficza, która ma służyć finansowaniu m.in. składek emerytalnych twórców, wpłynie wprost na kieszenie konsumentów. A to dlatego, że producenci doliczą ją do końcowej ceny objętego nią sprzętu, co konsumenci zauważą na półkach sklepowych – ceny elektroniki bowiem wzrosną. Przedstawiciele branży elektroniki powołują się przy tym na unijną Dyrektywę w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym. Zgodnie z nią producenci i dystrybutorzy elektroniki są zobowiązani do przeniesienia ciężaru finansowania opłaty reprograficznej na użytkownika prywatnego, czyli konsumenta.

 

Już dziś słychać głosy wśród przedsiębiorców, iż na pewno nie wezmą tego ciężaru na siebie, ale  podniosą ceny laptopów, tabletów czy smart telewizorów. Nie będą mieli wyjścia – z jednej strony takie jest prawo, z drugiej marże są na tyle niskie, że po prostu nie stać będzie ich na to – mówi wprost prezes Związku Cyfrowa Polska Michał Kanownik.

 

Jednak wymuszone nową opłatą podniesienie cen będzie miało także swoje konsekwencje dla polskiego biznesu. Krajowym dystrybutorom trudniej przez to będzie konkurować z chińskimi portalami handlującymi elektroniką, które nie tylko nie płacą opłaty reprograficznej, ale i podatków w Polsce. I to oni będą czerpać profity z nowych regulacji – przestrzega Cyfrowa Polska.

 

Sytuacja taka bardzo sprzyja wykształceniu się na nowo tzw. szarej strefy i jej stopniowemu zwiększaniu ze strony chińskich sklepów, które wprowadzać mogą do sprzedaży konkretne towary, usilnie unikając należnego opodatkowania” – ostrzega w swojej opinii Związek.

 

Podwójna opłata od komputerów

Zastrzeżenia Związku Cyfrowa Polska budzi również sposób ukształtowania nowego katalogu urządzeń i nośników. Na liście uwzględniono bowiem – i to bez zróżnicowania co do wysokości stawki – np. komputery, czyli złożone w całość urządzenia jak i również jego komponenty, np. dyski twarde. A to oznacza, że może to prowadzić do ich podwójnego obciążenia opłatą. Co więcej – na liście są też urządzenia, które nie posiadają funkcji zwielokrotniania utworów i przedmiotów praw pokrewnych, co jest jakąkolwiek podstawą do rozmowy o nałożeniu opłaty reprograficznej, będącej rekompensatą za to domniemane zwielokrotnianie przez użytkownika. W katalogu urządzeń znalazły się np. cyfrowe aparaty fotograficzne czy czytniki e-booków, w przypadku których korzystanie w ramach dozwolonego użytku prywatnego ma jedynie teoretyczne, co najwyżej marginalne, znaczenie.

 

Ponadto przedstawiciele producentów i dystrybutorów podkreślają także, że projekt ustawy nie rozróżnia sprzętu przeznaczonego dla biznesu (B2B), administracji (B2P) czy do użytku konsumenckiego (B2C). A to – zdaniem organizacji – stoi w sprzeczności z prawem unijnym. Co więcej, sytuacja ta prowadzi, że w sposób nieuzasadniony obciążone zostaną urządzenia nabywane np. przez szkoły, szpitale czy sądy. „To w rezultacie może prowadzić do przerzucenia na te jednostki wyższych kosztów wyposażenia ich w niezbędne sprzęty i znacznego utrudnienia tego procesu” – czytamy w opinii Cyfrowej Polski.

 

Projekt niesprawiedliwy nawet wobec…. artystów

Organizacja ocenia również, że projekt, który ma potencjalnie służyć twórcom, sam w sobie jest dla nich niesprawiedliwy. Jak zakłada projekt ustawy, znaczna – bo od 30 do 49 proc. – część opłaty reprograficznej ma być przeznaczona na zasilenie Funduszu Wsparcia. To z niego artyści mieliby wypłacane dopłaty do m.in. do składek emerytalnych i zdrowotnych. System nie gwarantuje jednak, że ze wsparcia będą mogli – choćby potencjalnie – korzystać wszyscy uprawnieni. Dlaczego? Zdaniem Związku zaprojetkowany schemat uzależnia korzystanie ze środków Funduszu Wsparcia od kryteriów o charakterze dyskryminacyjnym, nieznanych prawu autorskiemu i sprzecznych z prawem Unii Europejskiej. Np. rodzaju uprawianej twórczości, formalnego wykształcenia, pochodzenia i miejsca zamieszkania, wieku czy poziomu dochodu.

 

Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej mówi jasno, że taki system nie może być dyskryminacyjny – punktuje słabości projektu ustawy Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska.W sprzeczności z TSUE jest też to, że system ten nie jest w żaden sposób powiązany z wielkością strat ponoszonych przez uprawnionych. A to właśnie wielkość oszacowanych strat musi być podstawą do rozpoczęcia rozmowy o wprowadzeniu opłaty reprograficznej i jej wielkości. W Polsce nikt takich wyliczeń nigdy nie zrobił.

 

https://itreseller.com.pl/it-reseller-nr-338-2021/

Dodaj komentarz

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

POLECANE

3,272FaniLubię
10,608ObserwującyObserwuj
1,570SubskrybującySubskrybuj

NOWE WYDANIE

POLECANE

NAJNOWSZE