Strona w budowie, zapraszamy wkrótce...

Zapraszamy już za:

[wpdevart_countdown text_for_day="Dni" text_for_hour="Godzin" text_for_minut="Minut" text_for_second="Sekund" countdown_end_type="date" font_color="#000000" hide_on_mobile="show" redirect_url="" end_date="21-09-2020 12:00" start_time="1600339301" end_time="0,1,1" action_end_time="hide" content_position="center" top_ditance="10" bottom_distance="10" ][/wpdevart_countdown]

Strona w budowie, zapraszamy wkrótce...

Elon Musk apeluje do przemysłu wydobywczego: “potrzebujemy więcej niklu”. Kluczowy składnik akumulatorów Tesli jest obecnie towarem deficytowym, podczas gdy producent aut elektrycznych wchodzi na kolejne rynki. W tym na rynek polski.

Elon Musk, wezwał górników do wydobywania większej ilości niklu, kluczowego składnika akumulatorów zasilających samochody elektryczne Tesli, ostrzegając, że obecny koszt akumulatorów pozostaje dużą przeszkodą dla rozwoju firmy.

Nikiel zwiększa gęstość składowania energii akumulatorów, dzięki czemu samochody mogą dojechać dalej na jednym ładowaniu, a Tesla potrzebuje tego metalu bardziej niż kiedykolwiek, ponieważ zamierza zwiększyć produkcję pojazdów dostawczych, które, z racji większych gabarytów, mają też większe baterie – a to oznacza dużo niklu.

Handlowcy i analitycy twierdzą, że poziom wolumenów, których Tesla potrzebowałby, raczej nie będą stanowić przekonującego uzasadnienia biznesowego dla większości firm wydobywczych do inwestowania w zwiększoną produkcję. Tesla obecnie pozyskuje akumulatory niklowo-kobaltowo-manganowe (NCM) od południowokoreańskiego LG Chem oraz akumulatory niklowo-kobaltowo-aluminiowe (NCA) od japońskiego Panasonica.  Firmy te pośrednio kupują nikiel od firm wydobywczych.

Podczas gdy pojazdy elektryczne zużywają znacznie mniej niklu niż niektóre inne branż  (jak choćby producenci stali nierdzewnej), oczekuje się, że pojazdy elektryczne będą najszybciej rozwijającym się rynkiem i tym samym, obszarem zbytu dla górników niklu.

Tymczasem Tesla wchodzi na kolejne rynki. Ledwie kilka dni temu rozpoczęła sprzedaż oficjalnym kanałem w Polsce, wyceniając podstawową wersję Modelu S na 199 000 PLN. Trudno oczekiwać więc popularyzacji tego typu samochodów. Nie chodzi tylko o wysoką cenę, ale też o brak powszechnie dostępnych stacji ładowania. Elektryczna Tesla oznaczać będzie na polskich drogach wieczny stres kierowcy o to, czy zdoła dojechać do celu przy dłuższych trasach. Stacji szybkiego ładowania ładowania Tesli (Tesla Supercharger) jest ledwie kilka. Niewykluczone, że stacje zostaną powstawać pod wpływem rządowych decyzji – w końcu chyba wszyscy pamiętamy opowieści wyborcze o milionie aut elektrycznych.

https://itreseller.com.pl/itrnew63-udzialu-w-dostawach-smartfonow-5g-na-najwiekszym-rynku-swiata-huawei-ma-powody-do-zadowolenia-producent-zdominowal-pierwszy-kwartal-roku-w-chinach/

Dodaj komentarz

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

POLECANE

3,272FaniLubię
10,608ObserwującyObserwuj
1,570SubskrybującySubskrybuj

NOWE WYDANIE

POLECANE

NAJNOWSZE