Dzięki TSMC japońska wyspa Kyushu rośnie gospodarczo w siłę
Dominika Przewoźnik
Kyushu, trzecia pod względem wielkości wyspa Japonii, może wkrótce na dobre zacząć nosić miano „Japońskiej Wyspy Krzemowej” na wzór amerykańskiej Doliny Krzemowej.
Skąd taki wniosek? Wszystko to za sprawą raportu przytoczonego przez Nikkei. Możemy w nim przeczytać, że Biuro Gospodarki, Handlu i Przemysłu Kyushu ujawniło, że od kwietnia 2021 r. do czerwca 2024 r. na wyspie zrealizowano 100 projektów inwestycyjnych związanych z półprzewodnikami, przy czym 72 z tych projektów ujawniło kwoty przeznaczone na nie. Łączna kwota samych ogłoszonych inwestycji wyniosła 4,74 bln jenów, zaś suma nieujawnionych inwestycji prawdopodobnie osiągnęła poziom 5 bln jenów.
Pokrywa się to z datą, kiedy w 2021 roku TSMC utworzyło swoje zakłady produkcyjne w prefekturze Kumamoto. Łączna wartość inwestycji w zakłady Kumamoto Plant 1 i Plant 2 firmy TSMC przekracza 20 mld USD. Ponadto japoński rząd zapewnił dotacje dla tych dwóch zakładów w wysokości do 1,2 bln jenów (około 7,7 mld USD).
Inwestycje te przyciągnęły również inne lokalne biznesy z różnych branż zajmujących się m.in. produkcją materiałów czy logistyką. Niemniej wśród nich znajdują się również te stricte technologiczne.
W kwietniu tego roku Sony rozpoczęło budowę nowej fabryki czujników obrazu w Koshi w prefekturze Kumamoto. Rohm planuje zainwestować 300 miliardów jenów w nowy zakład w Kunitomi, w prefekturze Miyazaki, w celu produkcji półprzewodników i innych produktów. SUMCO, producent wafli krzemowych, zainwestuje ponad 400 mld jenów w Kyushu, aby zwiększyć istniejące moce produkcyjne i zbudować nową fabrykę w Yoshinogari w prefekturze Saga.
Rozwój infrastruktury, w tym terenów przemysłowych i dróg, jest kluczową kwestią w przyciąganiu kolejnych firm do wyspy. Nadchodzące lata pokażą, czy Kyushu będzie mogła pretendować do miana poważnego rywala dla Doliny Krzemowej w USA.