Drony na Sejmiku – czyli wyzwania stojące przed branżą związaną z bezzałogowymi systemami latającymi (BSL).

W Ministerstwie Rozwoju odbył się Sejmik Dronowy. Ponad 250 osób, w tym wielu małych i średnich przedsiębiorców, omawiało wyzwania stojące przed branżą związaną z bezzałogowymi systemami latającymi (BSL). A jest wiele do zrobienia, między innymi kwestie prawne, w tym dotyczące bezpieczeństwa. Są plany utworzenia organizacji, prawdopodobnie będzie to związek pracodawców.
Branża dronów została uznana przez nas za jedną z najbardziej perspektywicznych, godnych wsparcia, stwierdziła Jadwiga Emilewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju. Jest ona bowiem stosunkowo młoda na całym świecie, a polskie firmy mają ogromny potencjał. Do tej pory kojarzy się ona głównie ze sferą rozrywkową. Chodzi jednak o to, by przedsiębiorstwa – zarówno duże, jak i małe – zajmowały się poważnymi zastosowaniami, między innymi w dziedzinie bezpieczeństwa, usług dla przemysłu, administracji publicznej i tak dalej.
– Na studiach przystąpiłem do koła naukowego lotników – powiedział magazynowi IT Reseller Michał Wojas, prezes firmy FlyTech UAV. – Tam poznałem moich obecnych wspólników i współpracowników. Cztery lata temu nasza spółka otrzymała z PARP (pośrednio – poprzez fundusz Akcelerator Innowacyjności AINOT) dotację z pomocy De Minimis na rozpoczęcie biznesu. Później zaczęliśmy budować markę i pojawiły się pierwsze wdrożenia.
Obecnie firma produkuje profesjonalne systemy latające klasy mikro. Skupia się na urządzeniach pomiarowych wykorzystywanych w sektorze geodezyjnym, rolniczym, energetycznym, a także w ratownictwie. Działa na razie na rynku krajowym, ale za główny cel na najbliższe lata stawia sobie rozwój eksportu. W ubiegłym roku spółka miała przychody na poziomie 1,2 mln zł. To dwa razy więcej niż rok wcześniej, a plany na ten rok zakładają dalszy wzrost. Prezes uważa, że utworzenie organizacji jest bardzo dobrym pomysłem. Jego firma zamierza brać w niej czynny udział.
Mieczysław T. Starkowski