Chiński konkurent rzuca wyzwanie Starlinkowi
Joanna Żabnicka
Chińska firma Geespace, działająca na niskiej orbicie okołoziemskiej, w zeszłym tygodniu rozmieściła 10 dodatkowych satelitów, które obecnie działają poprawnie. W sumie tych satelitów jest już 30. Firma zapowiada, że spodziewa się oferować usługi komunikacyjne w skali globalnej do końca tego roku.
Geespace nazywa swoją konstelację Geesatcom, czyli „chińskim prywatnym odpowiednikiem” Starlinka. Firma stwierdziła, że obecnie obejmuje ona 90% globu w ciągu 24 godzin i dodała, że jej rozmieszczenie „to pierwszy raz, gdy chińska komercyjna firma lotniczo-kosmiczna oferuje usługi komunikacji satelitarnej LEO na skalę globalną”.
Jak podaje RCR Wireless, Geespace rozpoczęła wystrzeliwanie satelitów w 2022 r. i w tym roku i twierdzi, że prawie połowa jej pierwszej fazy satelitów znajduje się obecnie na orbicie. Po ukończeniu pierwsza faza będzie składać się z 72 satelitów. Geespace spodziewa się, że wszystkie zostaną wystrzelone do końca 2025 r., a wtedy będzie w stanie zaoferować „bezproblemowy globalny zasięg”.
Firma poinformowała, że pierwsza faza Geesatcom będzie oferować „usługi satelitarne średniej i niskiej prędkości” dla ponad 200 milionów użytkowników. Po pierwszej fazie nastąpi faza druga, która zakłada liczbę 264 satelitów przygotowanych do komunikacji bezpośredniej do sieci komórkowych, a następnie ambitna trzecia faza obejmująca prawie 6000 satelitów multimedialnych do szybkich usług szerokopasmowych LEO dla konsumentów i przemysłu.
Geesatcome jest tylko jednym z chińskich konkurentów Starlink; w sierpniu Chiny wystrzeliły 18 satelitów dla swojej „megakonstelacji” Qianfan LEO, która ma obejmować prawie 14 000 satelitów; jest to projekt Shanghai Spacecom Satellite Technology. Jednak według doniesień ten start przysporzył kosmicznych śmieci, które stanowią zagrożenie dla satelitów LEO.