Szef Tajwańskiej Rady Nauki: Chiny są przynajmniej o 10 lat za TSMC

Szef tajwańskiej Narodowej Rady Nauki, Wu Cheng-wen, ocenił, że chiński przemysł półprzewodników pozostaje ponad 10 lat w tyle za tajwańskim. 

Pomimo spekulacji, że różnica w rozwoju wynosi zaledwie 3 lata, Wu Cheng-wen twierdzi, że może to być nawet 10 lat. Jego uwagi padły podczas sesji Komisji Edukacji i Kultury w tajwańskim parlamencie, gdzie omawiał kwestie związane z rozwojem badań i polityką naukową kraju. Według Wu, gdy TSMC wkracza w produkcję chipów w technologii 2nm, chiński gigant Semiconductor Manufacturing International Corp. (SMIC) dopiero w 2023 roku rozpoczął masową produkcję układów w technologii 7nm drugiej generacji. To oznacza, że SMIC nadal pozostaje przynajmniej dwie generacje procesów produkcyjnych za TSMC.

Chociaż chińska firma SMIC zdołała osiągnąć wydajność i gęstość tranzystorów zbliżoną do starszych technologii TSMC (N7), kluczową przewagą Tajwańczyków jest zastosowanie litografii EUV, którą TSMC wprowadziło jeszcze w 2019 roku. To narzędzie umożliwia znaczne poprawy w zakresie mocy, wydajności i powierzchni (PPA). Bez dostępu do tej technologii Chinom trudno będzie dogonić lidera branży.

Jednakże, w dłuższej perspektywie, nawet jeśli SMIC i Huawei będą w stanie osiągnąć postępy w produkcji chipów 5nm i 3nm w ciągu najbliższych pięciu lat, TSMC wciąż będzie na czele, rozwijając układy w technologiach 2nm, 1,6nm, a później 1,4nm, co zapewni przewagę Tajwańczykom co najmniej do 2030 roku.

Warto jednak zauważyć, że tylko dwie firmy – TSMC i SMIC – pracują nad najbardziej zaawansowanymi technologiami produkcji. Inni gracze w Chinach i na Tajwanie, jak UMC czy Vanguard, wciąż koncentrują się na produkcji układów w starszych procesach technologicznych, takich jak 28nm czy 45nm. W rezultacie, choć Chiny i Tajwan mogą się zbliżać w kontekście mniej zaawansowanych technologii, w czołowej produkcji półprzewodników różnica pozostaje znacząca. Wbrew pozorom, zapotrzebowanie na układy w starszych technologiach jest wciąż bardzo wysokie, m.in. w motoryzacji i zastosowaniach przemysłowych.